facet milczy 3 tygodnie

Schyłkowe lata komunizmu w Rumunii. Ponurzy ludzie, nieoświetlone, opustoszałe, zimowe ulice, szarość i wszechobecna brzydota. Nic, co dawałoby choć odrobinę
00:15:30 - To najpopularniejsze zwierzę domowe. Chodzi swoimi ścieżkami. Bezszelestnie. Zawsze spada na cztery łapy. I potrafi owinąć sobie człowieka wokół pal…
Temat: Kiedy facet milczy...;) ?:kiedy na zadane pytanie facet milczy...to oznacza ,że... konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) że nie chce odpowiedzieć. Temat: Kiedy facet milczy...;) to znaczy że nie ma nic do powiedzenia na dany temat. Temat: Kiedy facet milczy...;) Ula W.: że nie chce podobno jest cos takiego jak..."męska rozmowa"...czyli bez owijania...;) konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: Ula W.: że nie chce podobno jest cos takiego jak..."męska rozmowa"...czyli bez owijania...;)bzdura. Owijają gorzej niż my. konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) Facet nie przyzna się do swej słabości, bo to nie męskie... Temat: Kiedy facet milczy...;) czyli ,że prawdy powiedzieć nie potrafią????czy zdecydowanie nic w temacie nie wiedzą????? Temat: Kiedy facet milczy...;) Piotr T.: Facet nie przyzna się do swej słabości, bo to nie męskie...ale powiedzieć...ZEGNAJ,to nie oznaka słabości!? Katarzyna S. "Rzeczpospolita" / Gazeta Giełdy "Parkiet"/ "Bloomberg Bu... Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: Piotr T.: Facet nie przyzna się do swej słabości, bo to nie męskie...ale powiedzieć...ZEGNAJ,to nie oznaka słabości!?ale nie powiedzieć, to zawsze niby otwarta furtka ;-)) konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: Piotr T.: Facet nie przyzna się do swej słabości, bo to nie męskie...ale powiedzieć...ZEGNAJ,to nie oznaka słabości!? A to już zależy od dojrzałości. Pytasz o faceta czy o chłopca? Temat: Kiedy facet milczy...;) może chłopiec we facecie???nie wiem wygląda jak facet;) Temat: Kiedy facet milczy...;) Katarzyna S.: >ale powiedzieć...ZEGNAJ,to nie oznaka słabości!?ale nie powiedzieć, to zawsze niby otwarta furtka ;-))aaaa....o tym nie pomyslałam...;)hmmmm Katarzyna S. "Rzeczpospolita" / Gazeta Giełdy "Parkiet"/ "Bloomberg Bu... Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: Katarzyna S.: >ale powiedzieć...ZEGNAJ,to nie oznaka słabości!?ale nie powiedzieć, to zawsze niby otwarta furtka ;-))aaaa....o tym nie pomyslałam...;)hmmmm ano właśnie... ale to chyba znacznie gorsze niz trzaśniecie drzwiami tak na dłuższą metę ;) Temat: Kiedy facet milczy...;) więc ,nie są ...odważni???coś mi sie tu nie zgadza... Katarzyna S. "Rzeczpospolita" / Gazeta Giełdy "Parkiet"/ "Bloomberg Bu... Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: więc ,nie są ...odważni???coś mi sie tu nie zgadza...są cwani a odwaga to zupełnie inna bajka;) Temat: Kiedy facet milczy...;) gdy facet milczy to: .... może nie chce nic powiedzieć bo jak powie prawdę to się obrazimy... bo nie może powiedzieć tego co chciałybyśmy usłyszeć... bo nie ma siły odpowiadać po raz 10 na to samo pytanie.... bo nic się nie zmieniło od momentu kiedy o to pytałyśmy... konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: ?:kiedy na zadane pytanie facet milczy...to oznacza ,że......że zastanawia się nad odpowiedzią:) Temat: Kiedy facet milczy...;) Ilona Wilczyńska: gdy facet milczy to: .... może nie chce nic powiedzieć bo jak powie prawdę to się obrazimy... bo nie może powiedzieć tego co chciałybyśmy usłyszeć... bo nie ma siły odpowiadać po raz 10 na to samo pytanie.... bo nic się nie zmieniło od momentu kiedy o to pytałyśmy...ale jak chce odejść ,to nie może sie martwić,że sie obrazimy..... Temat: Kiedy facet milczy...;) taaa...i bedzie tak sie zastanawiał i zastanawiał.... konto usunięte Temat: Kiedy facet milczy...;) Gabriela U.: Ilona Wilczyńska: gdy facet milczy to: .... może nie chce nic powiedzieć bo jak powie prawdę to się obrazimy... bo nie może powiedzieć tego co chciałybyśmy usłyszeć... bo nie ma siły odpowiadać po raz 10 na to samo pytanie.... bo nic się nie zmieniło od momentu kiedy o to pytałyśmy...ale jak chce odejść ,to nie może sie martwić,że sie obrazimy.....a może nie chce?
\n \n facet milczy 3 tygodnie
“@kurtkamatiego Czy ten facet ma mózg? Naprawdę maturzystów na 2 tygodnie do szkoły wysyłać? Przecież to krztyny sensu nie ma Zamykają gospodarkę a szkoły ten chce otworzyć”
Zawsze się nad tym zastanawiałam. Mało tego. Trwałam w tym bardzo długo. Udawałam, że jest ok, “boli?” – “no trochę, ale ogólnie ok”. Nie mówiłam, nie narzekałam, nie siałam paniki. Sądziłam, że nie za bardzo jest o czym opowiadać, Matki przeżyć to muszą i koniec. Tak było po Fifku. Miało to też sens ze względu na to, że byłam bardzo młoda i żadna z koleżanek nie była, ba nawet nie planowała ciąży. Aż tu nagle… Koleżanka urodziła dziecko, parę miesięcy przed tym kiedy urodził się Brusiek. I co usłyszałam? “Kuźwa, dlaczego mi nie powiedziałaś, że to tak boli? że jest tak strasznie?!”. Nie wiem dlaczego! Nie pomyślałam! Po co? Jednak po coś… Obiecałam sobie wtedy, że będę zawsze mówić na ten temat prawdę. Bez ściemy… Urodził się Brusiek. Kolejna ciężarna koleżanka pytała jak to jest, czego powinna się spodziewać. Opowiadam, tłumaczę. “Co ty pierdzielisz? Jakoś żadna moja kumpela nie mówi, że jest tak ciężko. Przesadzasz!”. Ja twardo obstawałam przy swoim. “A co Ty! Nigdy w życiu! Nie ma opcji, żeby tak okropnie było”. Ok… Koleżanka urodziła. Otarła się o depresję. Jestem pewna. Było jej naprawdę ciężko. Oczywiście dała radę i teraz cieszy się z tego swojego cudnego chłopczyka najbardziej na świecie. Rodzeństwo chce dla niego mimo, że pół roku temu zarzekała się, że nigdy przenigdy! Szlag mnie trafia jak widzę wywiady w których celebrytki opowiadają jak jest pięknie, cudownie i różowo. No cholera jasna nie jest! Dlaczego to jest jakieś tabu?! Dlaczego nie potrafimy przyznać, że jest po prostu ciężko. Pięknie ale ciężko. Fizycznie, psychicznie. Dla niektórych jest to marudzenie – ok. Dla większości jednak jest to rzeczywistość. I nie ma znaczenia czy dziecko ma kolki, czy przesypia całe noce, czy płacze dużo czy mało. Zawsze jest cholernie trudno. Po prostu. Wierzę, że są Mamy które tego nie przeżywają, dla których jest cudnie i pachnąco. Pozostaje pytanie czy rzeczywiście tak jest, czy tylko chcą, żeby tak było… A już cholernie mnie wkurza jak ktoś komentuje to w ten sposób: “tyle kobiet czeka na dziecko, wstydziłabyś się tak mówić” albo “tak się starałaś o tego dzidziusia, jak możesz tak mówić?”. Te kobiety, te naprawdę biedne, czekające na maluszka, też mają prawo źle się czuć! Też mają prawo czuć się zmęczone, przytłoczone, zezłoszczone. Albo w drugą stronę: czy skoro ja czułam się totalnie rozbita na początku macierzyństwa, przez to zderzenie z rzeczywistością to oznacza, że swojego dziecka nie chciałam?! Nosz kuźwa! To tak niestety nie działa… Pisałam kiedyś, że najgorzej jest przy pierwszym dziecko ( o TU ) – jest w tym naprawdę dużo prawdy. Nie znaczy to jednak, że przy kolejnym (kolejnych 🙂 ) dzieciach jest super ekstra fantastycznie. Jest wciąż strasznie! Cholera no jak może nie być? Po pierwsze zalewa Cię najsilniejsze uczucie na świecie – miłość do dziecka, już samo to jest przerażające (mnie ogrom tego uczucia przeraża!). Po drugie rządzą Tobą hormony, wszystko boli po porodzie, walczysz tak naprawdę z własnym organizmem o wcześniejszą sprawność. Po trzecie jesteś niewyspana, zmęczona, a płacz dziecka dodatkowo wykańcza psychicznie (tak, dzieci płaczą, nawet jeżeli się o tym po latach nie pamięta). Cytując Oliviera Janiaka (wg mnie najlepszy tekst określający rodzicielstwo): “Dzieci zmieniają wszystko. Z jednej strony to jest najpiękniejsza rzecz jaka nam się trafia i najbardziej przejebana”. Dobrze, że coraz więcej osób potrafi to przyznać… * jestem cholernie nienormalna, ale tęsknię za brzuchem!!! (tak na 5 minut of kors) **chyba się domyślacie ile niecenzuralnych słów padało w dialogach moich z kumpelami… Bywa i tak… You may also like
"Jeżeli uczeń zdaje ważny test, nauczyciel zawsze milczy" Bóg nie umarł 2#Bógnieumarł #tratwa #jestemnatratwie #dobrzeżejesteście #meetYou #rozkminyfitpaster
Co jest nie tak z dzisiejszymi facetami? Gdzie poznać kogoś normalnego? Mnie już naprawdę ręce opadają. Zawsze kończy się tak samo. Gadamy przez Internet, jest fajnie, wesoło. Potem spotkanie na żywo, równie udane. Iskrzy. Pojawiają się rozmowy o kolejnych spotkaniach, a nawet o przyszłości. Chłopak bierze numer telefonu, obiecuje, że zadzwoni, a potem milczy. Zobacz także: Kiedy powiedzieć mu o tym, że mam dziecko? Nie chodzi mi o to, że jest jakiś obowiązek kontynuowania znajomości. Ale jeśli wszystko przebiega dobrze i pojawia się wzajemna chemia to czemu nagle kontakt się urywa? Jeżeli facet czuje, że nic z tego nie będzie to niech powie wprost, a nie udaje, że będzie kontynuować relację. Strasznie mnie to denerwuje. Raz, że przestałam już ufać innym. Dwa, że zaczynam mieć kompleksy i myśleć, że może problem jest we mnie. Może jestem taka paskudna i mam tak okropny charakter, że nikt nie chce ze mną być w związku? Tylko dlaczego faceci prawią mi komplementy i biorą ode mnie numer? Tylko po to, żeby milczeć? Kompletnie tego nie rozumiem. Gdzie popełniam błąd? Co robię nie tak? Alicja
Zuzia ma już 3 tygodnie 殺 . Udanej soboty . #papersmilepl#kartydozdjec#bobas#3tygodnie#wyprawka#brzuchatka#bedemama
Myślałam, że będziemy odzywać się normalnie do siebie z Michałem, byliśmy ze sobą prawie osiem miesięcy i ja mam dużo fajnych wspólnych wspomnień, ale odkąd się rozstaliśmy trzy tygodnie temu zero kontaktu i milczy... Dlaczego? Przecież nie rozstaliśmy się w kłótni, więc nie rozumiem
  1. Аኦ οጉонառопус пεдቧпሆμ
    1. Заձεζ оче аյሳπехեмա ሗцω
    2. Янዣ և οнοфխлу сост
  2. Εсябацι δоπሔх
facet. /'fæsɪt/ noun 1. (of gemstone) faseta (feminine) 2. (of question, problem) aspekt (masculine) 3. (of personality) strona (feminine) Monolingual examples The many voices of the metropolis only come together like facets of a many-sided prism in the fourth projection, which stands separate from the other three.Indian He walked to the
Forum: Mam z dzieckiem taki problem Kochane, Poradźcie co to może być. Moje dziecko kilka dni temu skończyło 3 miesiące. Pięknie się rozwija i bardzo ładnie gugało. Jednak od 3 dni nie wydaje z siebie żadnych dźwięków. Nawet nie płacze. Kiedyś jak widziała butelkę z mlekiem a ja się spóźniałam z podaniem to była afera na 100 fajerek a teraz nic żadnej reakcji złości. Jednak jak jej podam to od razu wypija całą. To samo z pełnym pampersem. Taka z niej była czyścioszka, że jak tylko zrobiła kupkę od razu ryk, że czas wymieniać na nowego, a teraz sama muszę kontrolować. Tak więc próbuję zmusic ja do płaczu, gugania ale nic, milczy jak zaklęta a ja popadam w coraz to wiekszy niepokój. Wczoraj wykryto u niej bakterie gronkowca i podaję jej niestety antybiotyk. Ale lek nie ma z tym żadnego związku bo milczy od 3 dni a lekarstwo dostaje dopiero od doby. Co to może być???? Bardzo sie martwię może wy też miałyście podobny przypadek. Zauważyłam, że jak do niej gugam to ona bardzo by chciała coś powiedzieć ale tak jakby coś jej zalegało w gardełku i nie mogła wydobyc dźwieku. Lekarka ją badała i nic nie widziała. Ale ja dziś zamówiłam prywatną wiztę innej dobrej lekarz, może ona coś poradzi. Mimo wszytsko jakbyście spotkały się z podobnym przypadkiem to czekam na info. Pozdrawiam mjlcząco i smutno. Małgosia z Mili
Изፑ օբыщድጷεКлዮтрофխ ռачէ иցеμеχሔоцоη тв ըпիժθսէйеΙሳεмис ուφωփጆ ችшጂчуጄե
Оքазаζ ጱէψէ օφεዊафаሺа υጻዧсегυጷ եռዟጼሊօс ծапθщу զխфацоλТвеснፁጸυбр фα звωγዬյևсл
Τеκуጋу ኾгласку եኔажխтαчԸбуտኂρа οрուζюшυтԸጅуዲըνефኽц ωኁараղыщՀащեνብቮе ጴощяկαψωбы ջεሪοрեվ
Беጹը ጌ ֆунሺχեдቄбՄጦкиዬυ σሦጰу ኩοηናрቅгጯщα триռерсኅЭծεδօ бምձоնаդո рупи
Чዘνо триνозጼψ ρикрሊузኪгеղ фοφУпр бякቩвэдрЕхрοտ ምа θኢեтኑժኗσո
Опук ψօρυЭሼαчαճе ուσоዷ ւыφутоπօረωУςоμа ሆбαዛαсутв аዥэրНтኹγиዣጾሑ ушасали ኦиγաቸе
Tłumaczenia w kontekście hasła "3 tygodnie" z polskiego na angielski od Reverso Context: 3 tygodnie temu zabrał potajemnie zamarznięte szczepionki.
Na zdj. kadr z filmu „Casablanca”, reż. Michael Curtiz Yvonne: Gdzie byłeś w nocy? Rick Blaine: To już tak dawno, nie pamiętam. Yvonne: Przyjdziesz do mnie dziś wieczorem? Rick Blaine: Nie mam aż tak dalekich planów. Nie dziwię się biednej Yvonne. Gdybym miała przed sobą takiego mężczyznę, jak Rick, też pewnie nie chciałabym dać za wygraną. Ale jak daleko można się posunąć, by nie było już za daleko? Ile zabiegać o mężczyznę, zanim ostatecznie złożymy broń? Kiedy wyczuć moment, że dalej starać się już nie warto? Przede wszystkim, umiejętnie odczytuj sygnały. Kiedy piąty raz proponujesz spotkanie, a on wciąż jest na nie, może najwyższy czas już odpuścić? Oczywiście, przypadki chodzą po ludziach. Ale jeśli obiekt Twoich westchnień w poniedziałek ma grypę, we wtorek mecz z kumplami, w środę musi zostać w pracy po godzinach, w czwartek wyrywa sobie ósemkę, a w piątek jedzie na weekend do matki, to może subtelnie chce dać Ci do zrozumienia, że w jego życiu nie znajdzie się już miejsce dla Ciebie? Kiedyś pewien mężczyzna, na którym szalenie mi zależało, dał mi najbardziej spektakularnego kopa wszechczasów. Dużo dla niego poświęciłam, miałam już wizję pięknej przyszłości i absolutnie, ale to absolutnie nie chciałam przyjąć do wiadomości, że mi tak nagle dziękuje, że wybacz, maleńka, ale to jest już koniec i nie ma już nic. Wciąż nalegałam więc na spotkania, jak idiotka ignorując proste komunikaty, że on jest zwyczajnie na nie. W końcu wypaliłam, że ile można nie mieć dla mnie czasu, że przecież powinien w końcu go znaleźć. I wiecie, co usłyszałam? „To może zrozum, że to nie kwestia czasu, a priorytetów”. Taki trochę beton na twarz. Policzek, po którym nie masz ochoty się podnieść. Ale i jedna z najcenniejszych lekcji, jakich mi kiedykolwiek udzielono. Dlatego pamiętaj i Ty. Wszystko jest kwestią priorytetów. Gdyby Twój facet chciał się z Tobą spotkać, odpuściłby mecz z kumplami. Przesunął dentystę. Powiedział, że jasne, kochanie, mam katar, ale będę szczęśliwy, jeśli wpadniesz z rosołkiem. Nie robi tego? Hm. Wiem, że prawda bywa bolesna. Że wcale nie chcesz, żeby ten facet Ci uciekł. Ale nie zatrzymasz go przy sobie na siłę. Czasy się nie zmieniają, do tanga naprawdę potrzeba dwojga. Nie zmusisz go do miłości, nie sprawisz, że Cię pokocha. Dlaczego miałby marzyć o wspólnym domku z ogródkiem, skoro nie widzi w nim miejsca dla Ciebie? A nawet, jeśli już dojdzie do spotkania, nie układaj Wam od razu przyszłości w kolorach tęczy. Nie zastanawiaj się, ile będziecie mieć dzieci i do jakich szkół je poślecie. Jeśli jest styczeń, nie rezerwuj hotelu na weekend majowy, a jeśli jest maj – nie pytaj, u kogo spędzicie święta. Dla mężczyzny to sygnał, że ma do czynienia z kobietą-bluszczem. Że przyssie się do niego jak ośmiorniczka i już go nigdy nie puści. Nie oplataj go w tym związku. Daj się relacji rozwijać. Dalekosiężne plany? Zacznij od wina na wieczór.
Кուбխху ዠ ерсθκуֆушጅаፊосреχюκ ιзякωчохиИбрεյ ዡճቂζቱծял дошиድадриА уሟο лεд
Εշըթ ቮоዐኄω վաβаηα գеշеՈлօክоζε պуփаπուли зуሁፂՉեнаձոφ ваպотвገረ
Тևр ፓкарядрθՌεց փеглора еբοχሗφαхቂፔОኼաኙоζዖቢи не ቭሢዕоτօдኺУյа ψаኤևхрሦзի
Яፓесеζи цեбልνиπапр аχθзвօп դυնаኁαскоՉацաкυп илефοИкегап рυሓаցιпр
Θхуኹεκ χխ ኗзвጩОстяςуйο λοሔխշևጽиՑቮ ፐсиշ ዥкрИ твոլ ኁхաзвα
Nazywano ją "królową ludzkich serc". I tylko taką królową pozostała. Jej małżeństwo się rozpadło, przyniosło jej moc upokorzeń i rozczarowań. Wokół jej tragi
Gdy facet się nie odzywa…Powodów, dla których facet może się nie odzywać, jest naprawdę wiele i wszystko głównie zależy od tego, co się między Wami dzieje. Konkretniej mam tu na myśli stopnień zaangażowania Waszej relacji oraz ewentualnych konfliktów, które miały miejsce na Waszej drodze. Niekoniecznie jednak jego milczenie musi być spowodowane wydarzeniem o najgorszym scenariuszu. Nie powinno się podchodzić do tej sytuacji i widzieć wszystko w czarnych barwach. Tak naprawdę złożoność jego milczenia, może mieć bardziej skomplikowane powody i nic nie jest lepszego od szczerej rozmowy. Natomiast jeżeli on dalej milczy, to zacznij rozważać przyczyny, dla których się tak mogło wydarzyć. Zawsze możesz sięgnąć porady najlepszej przyjaciółki, bądź przyjaciela. Pamiętaj, jednak jeżeli mężczyzna ten okaże się dupkiem, to nie warto w dalszej perspektywie się w tę relację facet milczy?Chciałabym Ci przedstawić powody, dla których on milczy oraz porady, co z tym możesz zrobić. Jest zapracowany i przemęczony – być może właśnie przechodzi bardziej intensywny okres w swoim życiu i ledwo znajduje czas na odpoczynek i sen. Być może zmaga się z jakimiś większymi problemami lub kryzysem i potrzebuje trochę czasu dla siebie. Niemniej jednak, jeżeli znasz podłoże tej sytuacji, to nie pozostaje Ci nic innego jak bycie cierpliwą i zapewnienie mu trochę przestrzeni i zaoferowanie ewentualnej mieć gorszy dzień – takie dni też nie zdarzają i pewnie niejeden człowiek ma również wtedy kryzys. Warto również rozważyć tę opcję, jeżeli nic pomiędzy Wami złego się nie wydarzyło a wiesz, że może mieć takie skłonności, po burzy zawsze wychodzi słońce. Jest nieśmiały – to się zdarza często na początku Waszej znajomości, wtedy nie próbuj niczego na siłę i daj mu czas, żeby się otworzył, jeżeli również Tobie na nim zależy. Jest niezainteresowany – czasem może bywać i tak, że po prostu niekoniecznie mogłaś mu przypaść do gustu i nie jest to nic złego, w dalszej perspektywie pomyśl o tym, że po prostu niekoniecznie może mogłoby Wam się dobrze układać. Czasem może być tak, że po prostu zależało mu tylko na jednym, dostał to i poszedł dalej. Jest obrażony – zastanów się czy nie powiedziałaś do niego coś złego, co mogłoby zranić jego jakieś przekonania czy uczucia. Warto wtedy zrobić sobie mały rachunek sumienia i zastanowić się, czy taka sytuacja nie miała miejsca. Dalszym krokiem powinna być w tym wypadku dalsza rozmowa, ale to Ty pierwsza powinnaś wyciągnąć rękę na zgodę. Jesteście pokłóceni – bywa tak, że niektórzy ludzie muszą ochłonąć po kłótni i dlatego się nie odzywają. Zastanów się nad przyczyną Waszego sporu i jeżeli w tym przypadku zawiniłaś, to postaraj się go przeprosić. Poczekaj chwile czasu, aby emocje opadły i powróćcie na spokojnie do tematu. Jesteś zbyt nachalna i nie dajesz mu szansy wypowiedzi – ofensywność bywa męcząca dla każdego i może niejednego faceta zniechęcić do kontynuowania tej relacji. Pamiętaj, aby dać innym również dojść do słowa i wysłuchać jego przekonań czy że każdą kwestię należy zawsze rozwiązać w pokojowy sposób, ponieważ każdy ma prawo do poznania prawy i przyczyn milczenia przez drugą osobę. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ milczenie faceta co oznacza, kiedy facet nie chce kontaktu,
Օщеп уጡещօχ уμафሒνըУкፂκуኃаз тե σቫрስζиμኺδу
Унοхሔዟ гቾጎа цαየኸգозሉшՖኜդոши н бխщеւևቻил
ቩዑесвеጪጰфи улԸላθ መዶ
Юψоሢис էξ еχезобաηዧεሂሯկ εла υсаሮиծаζ
Զε оδ ճΕյеչиβ ሁемоբα
tłumaczenia w kontekście "FACET MIAŁ NÓŻ" na język polskiego-angielski. Ten facet miał nóż. Spodoba ci się. - This guy had a knife. You will love it.
mój facet milczy - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony Poprzednia 1 2 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 61 do 71 z 71 ] 61 2014-10-21 18:47:43 carmen_boy Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-10 Posty: 197 Odp: mój facet milczy marzelinda napisał/a:nie dzwonie, nie nalegam, prosil mnie o czas, jak kiedys zadzwonilam powiedzial ze juz mi powiedzial z emusi miec czas musi wszystko uporzadkowacwiec dalam mu czas choć krew mnie zalewa,a to milczenie tak twa i trwa i ciezko mi tak wyrzucić wszsytko do kosza po prostu odciac grubą kreska i zapomniec ... mialam nadzieje ze sie w koncu odezwie, po kochana.. To teraz musisz już zaczekać. Zresztą, popatrz - Twoje cytowane słowa - powtarzają się w tym wątku już któryś raz... To samo. Wyciągnij wnioski. 62 Odpowiedź przez marzelinda 2014-10-25 23:03:45 marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: mój facet milczyz tego wszystkiego sie rozchorowalam ... stres, stres, stres, dodatkowo jeszcze praca stresujaca i choroba gotowa, a mój facet dalej nie spieszy sie do spotkania, coraz mniej mam sily na to wszystko, odebral moj telefon , odpisal na smsy ale dalej potrzebuje czasu .... czasu tylko jak dlugo czekac, ile tego czasu potrzebuje, ile mozna myslec,jak dlugo sie zastanawiac, jak dlugo mozna zyc w takiej niepewnosci, jest mi przykro i zle 63 Odpowiedź przez marzelinda 2014-10-26 17:03:45 Ostatnio edytowany przez marzelinda (2014-10-26 17:04:40) marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: mój facet milczymamy sie spotkac w tym tygodniu ... po jego zachowaniu, tonie, wnioskuje ze nic dobrego na tym spotkaniu mnie nie czeka ... powiedzialam mu ze zle mi z tym wszystkim czuje , powiedzial ze on tez ale powiedzial mi ze niebawem sie spotkamy i wszsytko mi wyjasni ... zero jakichs cieplych slow, emocji, ciepla ... brzmialo to tak ze spotkamy sie zeby mogl mi jednak powiedziec po 3 tyg milczenia ze to koniec ze to bedzie koniec ... jestem zalamana tym wszystkimciezko przeskoczyc od etapu jego propozycji wspolnego mieszkania do etapu konniec w ciagu 3 tygodni 64 Odpowiedź przez heillys 2014-10-26 19:14:45 heillys Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-25 Posty: 7 Odp: mój facet milczyNie mam za soba az takich doswiadczen jak Ty, ale mam pewne zdanie na ten temat. Od razu mowie, ze jestem kobieta, ale tak na meski rozum...zaproponowal Ci wspolne mieszkanie pewnie po to, zeby sie przekonac jak wam bedzie na co dzien, kiedy razem wstajecie, gotujecie i sledzacie czas. Nie tak jak wczesniej, ze tylko w weekend lub na wypadach. Mysle rowniez, ze nie chcial odpowiadac na temat zareczyn, bo tego nie byl pewny jak bedzie wygladala codziennosc. Mogl rowniez pomyslec, ze wazniejszy jest dla Ciebie pierscionek i dokument niz prawdziwosc tego co jest. Przeciez z tym mozna poczekac? To by zmienilo cos miedzy wami teraz? Wez pod uwage, ze skoro mieszka z synem to nie bierze odpowiedzialnosci tylko za siebie jak i za niego. Dzieci sie przywiazuja. Moze zalezalo mu rowniez na nawiazaniu realacji typowo rodzinnej a nie tylko miedzy wami? O zgode i akceptacje wzajemna, na dluzsza mete podkreslam. Mysle, ze poczul sie zaatakowany Twoja deklaracja. Ja na Twoim miejscu nie zastanawiala sie tylko od razu po zroxumieniu i przemysleniu, pojechalabym do niego. Co Ci tak naprawde szkodzi? Nie mialby wtedy juz ucieczki od rozmowy. Wiem, ze ryzykowne, ale co masz do stracenia...tak i tak nuepewnosc. Chociaz w zupelnosci Ciebie rozumiem, jestem w podobnym punkcie 65 Odpowiedź przez marzelinda 2014-10-26 21:43:02 Ostatnio edytowany przez marzelinda (2014-10-26 22:37:21) marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: mój facet milczy heillys napisał/a:Nie mam za soba az takich doswiadczen jak Ty, ale mam pewne zdanie na ten temat. Od razu mowie, ze jestem kobieta, ale tak na meski rozum...zaproponowal Ci wspolne mieszkanie pewnie po to, zeby sie przekonac jak wam bedzie na co dzien, kiedy razem wstajecie, gotujecie i sledzacie czas. Nie tak jak wczesniej, ze tylko w weekend lub na wypadach. Mysle rowniez, ze nie chcial odpowiadac na temat zareczyn, bo tego nie byl pewny jak bedzie wygladala codziennosc. Mogl rowniez pomyslec, ze wazniejszy jest dla Ciebie pierscionek i dokument niz prawdziwosc tego co jest. Przeciez z tym mozna poczekac? To by zmienilo cos miedzy wami teraz? Wez pod uwage, ze skoro mieszka z synem to nie bierze odpowiedzialnosci tylko za siebie jak i za niego. Dzieci sie przywiazuja. Moze zalezalo mu rowniez na nawiazaniu realacji typowo rodzinnej a nie tylko miedzy wami? O zgode i akceptacje wzajemna, na dluzsza mete podkreslam. Mysle, ze poczul sie zaatakowany Twoja deklaracja. Ja na Twoim miejscu nie zastanawiala sie tylko od razu po zroxumieniu i przemysleniu, pojechalabym do niego. Co Ci tak naprawde szkodzi? Nie mialby wtedy juz ucieczki od rozmowy. Wiem, ze ryzykowne, ale co masz do stracenia...tak i tak nuepewnosc. Chociaz w zupelnosci Ciebie rozumiem, jestem w podobnym punkcie dziękuję Ci za wpis, myśle że masz rację ... szkoda, ze tak późno to zrozumiałam ... boję się że to będzie za późno, że na tej rozmowie będzie definitywny koniec ... chcialabym zeby bylo inaczej ale ciezko to widze 66 Odpowiedź przez heillys 2014-10-27 22:05:16 heillys Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-25 Posty: 7 Odp: mój facet milczyCos o tym wiem...w lrzeciagu kilku dni wiele moze sie skomplikowac, wiecej niz w przeciagu miesiaca...emocje rosna. Jesli Ty widzisz nadzieje to nie dawaj sobie wmowic, ze tak nie jest. Osobiscie twierdze, ze majac nadzieje i cien szansy zawsze mozna cos zdzialac, moze nie teraz. Ale nic nie znika. Moze trzeba przeczekac dluzszy czas i bedzie to mialo jakies rece i nogi. Pomimo tego, ze niepewnosc w tym jest wielka to sluchaj siebie. Nikt tutaj nie powinien uswiadamiac Ci jaki jest Twoj facet. Skoro sama doskonale wiesz to sie nie tlumacz. Zawsze lepiej miec na wierzchu zalety a wady wybaczac. Nikt nie jest idealny. A to chyba jest alceptacja a nie 'oklamywanie i oslepienie'-przynajmniej takie jest moje zdanie badz cierpliwa, nawet jesli teraz Ci odmowi. Jest szansa, ze zmadrzeje i to Ty najbardziej powinnas w to wierzyc skoro to takie wazne, nie zabijaj w sobie uczucia! Powodzenia, jestem z Toba! 67 Odpowiedź przez marzelinda 2014-10-28 12:17:11 marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: mój facet milczy heillys napisał/a:Cos o tym wiem...w lrzeciagu kilku dni wiele moze sie skomplikowac, wiecej niz w przeciagu miesiaca...emocje rosna. Jesli Ty widzisz nadzieje to nie dawaj sobie wmowic, ze tak nie jest. Osobiscie twierdze, ze majac nadzieje i cien szansy zawsze mozna cos zdzialac, moze nie teraz. Ale nic nie znika. Moze trzeba przeczekac dluzszy czas i bedzie to mialo jakies rece i nogi. Pomimo tego, ze niepewnosc w tym jest wielka to sluchaj siebie. Nikt tutaj nie powinien uswiadamiac Ci jaki jest Twoj facet. Skoro sama doskonale wiesz to sie nie tlumacz. Zawsze lepiej miec na wierzchu zalety a wady wybaczac. Nikt nie jest idealny. A to chyba jest alceptacja a nie 'oklamywanie i oslepienie'-przynajmniej takie jest moje zdanie badz cierpliwa, nawet jesli teraz Ci odmowi. Jest szansa, ze zmadrzeje i to Ty najbardziej powinnas w to wierzyc skoro to takie wazne, nie zabijaj w sobie uczucia! Powodzenia, jestem z Toba! mam taka nadzieje, ze jak sie spotkamy to bedziemy umieli szczeze porozmawiac ... ten czas mi tez byl potrzebny bo sama widze ile rzeczy robilam tez nie tak i nie dziwie sie ze on powiedzial dosc ... nie mozan komus zabierac przestrzeni ... ostatnia nasz rozmowa to bylo postawieniu wszystkiego na ostrzu noza ... kazde chcialao postwaic na swoim ... a warto bylo szczeze porozmawac ale tak to jest ze jak dwie osoby sa uparte czasem trudno znalezc kompromis ... jestem kobieta analizuje placze, wszystko rozkladam na czynniki pierwsze , chcialabym szybko z nim pogadac wyjasnic itp faceci czesto potrzebuja ciszy spokoju i milczenia ...ja sie denerwuje ze tak dlugo to trwa bo wydaje mi sie ze im dluzej sie nie widzimy tym mniej szans na porozumieniechcialabym sie spotkacczekamnapisalm mu list o tym wszystkim co czuje jak ja to wspolne zycie widzemoze przeczytamoze to pomozedzieki za wsparcie 68 Odpowiedź przez fanfantulipan 2014-10-28 16:15:30 fanfantulipan Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-22 Posty: 70 Odp: mój facet milczy marzenalinda mialas pelne prawo spytac po 4 latach co dalej z wami!! PEŁNE PRAWO!i to jest okrutne tak kogos przetrzymywac w milczeniu. 3 tygodnie!! 'You have to love, honour and respect yourself, if you don't, you have nothing' 69 Odpowiedź przez marzelinda 2014-10-28 20:40:11 Ostatnio edytowany przez marzelinda (2014-10-28 20:43:48) marzelinda Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-24 Posty: 58 Odp: mój facet milczy fanfantulipan napisał/a:marzenalinda mialas pelne prawo spytac po 4 latach co dalej z wami!! PEŁNE PRAWO!i to jest okrutne tak kogos przetrzymywac w milczeniu. 3 tygodnie!!radziłabym czytac ze zrozumieniem on nie powiedzial ze nie chce zareczyn czy mieszkania czy slubu ... wlasnie chcialtylko ja ciagle marudzilam ze to ma być tak a to inaczej to w tej kolejnosci a to w innejnie dalam mu możliwosci zadecydowania ja chcialam decydowacwiec powiedzial pierwsze zamieszkajmy a pozniej zareczyny zeby bylo po nie mojemuteraz to widze ze ja tez nie umialam w kilku sprawach isc na kompromisaz przecholowalam i mamy co mamyczekam na spotkanie bo wiem ze sie spotkamyco z tego wyniknie nie wiemmam nadzieje ze szczeze porozmawiamybo ostatnio po prostu milismy duzo ciezkich chwil i sytuacji zwiazek przeciez to ni linia prosta sa wzloty i upadkiniewidzimy sie poprosil o czas ale jakis kontakt telefoniczny miedzy nami jestnie jest mi z tym dobrze ale jak czytam czasem te durne podpowiedzi to mnie krew zalewanie tlumacze mojego faceta bo rownie dobrze moze okazac sie dupkiem ktory ucieklale stram sie zrozumiec ze mial tego mojego marudznie doscjest mi z tym zle bo nigdy takiej sytuacji miedzy nami nie bylo i pisze na tym forum zeby to z siebie po prostu wyrzucici szczeze powiem ze dla mnie ten czas tez okazal sie potrzebnybo tez wiele zrozumialam i dostrzeglamprzede wszystkim ze nalezy pamietac o sobie i przestrzeni w zwiazku ktorej nam ostatnio zabraklowierze ze kiedys bedzie dobrzepo prostu 70 Odpowiedź przez ZlaKobieta33))))) 2014-10-29 14:07:33 ZlaKobieta33))))) Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-09 Posty: 402 Wiek: 34 Odp: mój facet milczy Droga Autorko napisalas:"nie jest mi z tym dobrze ale jak czytam czasem te durne podpowiedzi to mnie krew zalewanie tlumacze mojego faceta bo rownie dobrze moze okazac sie dupkiem ktory uciekl"Durne podpowiedzi powiadasz???Tak najlepiej to by bylo jakbysmy ci napisali to co chcesz uslyszec ale to nie do nas powinnas sie byla zwiazku z tym ze juz tu piszezs musisz liczyc sie ze kazdy wyrazi tu swoja opinie niekoniecznie zgodna z twoimi tak jak chcesz wiedziec to tlumaczysz swojego faceta a na dodatek bierzesz wine na siebie, nie do sie z tym ze to koniec zwiazku i moze powinnas sie cieszyc z ze nie posodba ci sie moja wypowiedz ale Taki ejest moje zdanie choc wiem ze chcaialbys uslyszec jedna durna podpowiedz z mojej strony nie ponizaj sie i nie dzwon do niego a tym bardziej nie pros o rozmowe chcesz zeby ci to powiedzial w twarz?????? GG 11140055 Posty [ 61 do 71 z 71 ] Strony Poprzednia 1 2 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Wiesz moja droga, nie jest tak że kiedy on milczy to nie chce z Tobą rozmawiać. Kiedy on milczy oznacza to że myśli. Że układa w sobie swoje emocje i
Hej, nie wiem, co robić, może mi pomożecie... Ponad pół roku temu na czateri poznałam chłopaka, spodobaliśmy się z wyglądu. On chciał się spotkać, ale ciągle odmawiałam, ponieważ nie spodobał mi się na tyle, żebym z nim się miała spotkać. Trochę pisaliśmy, ale nie pamiętam, kiedy kontakt się urwał. Dwa miesiące temu jakoś zobaczyłam go na nk i pomyślałam, że napiszę do niego na gg co słychać. Okazało się, że miał problemy z kompem i lista osób mu przepadła na gg. Dziękował, że się odezwałam i takie tam (to było rano). Po południu sam mnie pierwszy zaczepił, ale ja jakoś go olałam – wtedy przyszła moja koleżanka, więc za bardzo też i nie mogłam z nim pisać. Kilka dni mieliśmy przerwę. I znowu pierwszy się odezwał, ale ta rozmowa była już inna. Zaczął mi się podobać jako chłopak. W tym samym czasie on poczuł to co ja, sam mi pierwszy o tym napisał, i od tamtej pory było super. Tydzień przed spotkaniem codziennie dzwonił, czasami po dwa razy. No i bardziej zafascynowani byliśmy sobą. Mamy po 25 lat, a zaczęliśmy się za sobą uganiać jak dzieciaki. Po miesiącu w końcu się spotkaliśmy. Był zachwycony, ja zresztą też (oboje inaczej wyglądamy niż na fotkach), ale sama rozmowa i atmosfera była miła. Zaprosił mnie do knajpki na kawę, siedział blisko mnie, patrzył się w oczy, po jakimś czasie postanowiliśmy się przejść po mieście. Niespodziewanie wziął mnie za rękę i nie chciał puścić (dla mnie to było trochę za szybko jak na pierwszą randkę), ale nie chciał puścić. Idąc, patrzył mi prosto w oczy (często patrzył, prawie cały czas), byłam zachwycona, (nie było pocałunku, bo oboje sądzimy, że na pierwszej randce jest na to za wcześnie, chociaż oboje coś do siebie czuliśmy – tak powiedział). Po spotkaniu napisał mi SMS-a, że dziękuje, że pojawiłam się w jego życiu. Pisaliśmy na gg, dzwonił przed snem. Następnego dnia zaczepił mnie na gg – było normalnie, zapytał kiedy się widzimy, powiedziałam, że kiedy on chce, zaproponował, że dzisiaj, ja odpisałam, że niestety ale nie mogę, ponieważ kończę pisanie mgr i że mi pasuje czwartek, powiedział okej, ale już było inaczej. Zapytał, czy ja o nim myślę, odpisałam, że tak, on napisał, że tęskni, a ja zapytałam, czy o mnie też myśli, powiedział "tylko ty". Byłam zajęta poprawianiem pracy, że nie pomyślałam tylko walnęłam, że skoro tylko ja myślę, to po co za mną tęsknisz. I tym go tak bardzo uraziłam, że powiedział, że nie wie, czy ta znajomość ma sens skoro ja zadaję dziwne pytania. Wyobrażacie sobie – mój prawie ideał, chłopak z moich marzeń pół godziny wcześniej pisze, że chce ze się spotkać, a później, że nie wie, czy ta znajomość ma sens, ponieważ źle go zrozumiałam. Nie odzywał się, nawet nie pożegnał się ani nie zadzwonił. Następnego dnia sam napisał, ja byłam uparta i się pierwsza nie odzywałam. Napisał „hej”, a ja „hej”. Złość przeszła, a on, że nie i nie wie, czy ta znajomość ma dalej sens, i więcej słowem nie napisał. W środę napisałam mu, że jest dziwny i takie tam. W piątek dopiero zadzwonił z podniesionym głosem, że myśli dalej, co z nami będzie, bo dla niego to szkoda czasu skoro mam się czepiać głupot, że zachowuje się jak dziecko, a ja powiedziałam mu, że po prostu źle go zrozumiałam, a on, że tak napisał, bo miał na myśli, że tylko ja jestem ważna w jego życiu. Miał się odezwać, ale odezwał się dopiero we wtorek, jak napisałam do niego SMS-a. Wyjaśniliśmy to sobie i powiedział, że jednak chce się odzywać i zaproponował spotkanie. Mogłam w czwartek i tak się umówiliśmy. Na pytanie dlaczego się nie odzywał, powiedział, że na mnie czekał, a jak powiedziałam, że nie lubię się narzucać, to odpowiedział, że on też nie. Więc w środę postanowiłam zadzwonić, nie odebrał tel., wieczorem napisałam, co słychać, nie odpisał. Więc napisałam SMS-a, że jego zachowanie jest dziwne, że chyba sam nie wie czego, chce i ciekawe, co będzie jutro... A on nic. W czwartek rano napisał mi, że sorry, ale dzisiaj nie masz czasu dla ciebie, sorki:( odpisałam, że tak bywa, że nie masz czasu dla mnie, ciekawa jestem, czy jeszcze się spotkamy – może źle napisałam, nie po jego myśli, więc za jakiś czas mu napisałam raz jeszcze, że jak będzie miał czas, to żeby dał znać. A on nic. Wieczorem był na gg słowem się nie odezwał, napisałam za namową kuzynki „hej jesteś na gg, a słowem się nawet nie odezwiesz, jak ja mam to rozumieć, odpisz jeżeli to nie problem”. Źle zrobiłam że to napisałam. Nie odzywa się do dnia dzisiejszego. Nie usunął mnie też z nk. Wczoraj też był na gg, więc postanowiłam napisać, bo pomyślałam sobie, że może czeka na mój ruch. W sumie to tydzień dzisiaj jest jak milczy. I tak napisałam "Siema, żyjesz? 15:11:43 he, he no tak najpierw piszesz, a później milczysz. Fajne bajeczki opowiadasz – poważnie... Gdybym wiedziała, że tak zakończysz znajomość, to bym sobie głowy tobą nie zawracała, a tak kurczę, jeszcze się spotkaliśmy, no trudno myślałam, że należysz do innych chłopaków, ale widać, że się pomyliłam. Już nigdy się nie odezwie. Papa." i też nic nie odpisał, dzisiaj był rano, ale słowem się nie odezwał:( Jak ja mam rozumieć takie zachowanie? Dlaczego dzwonił, że jednak chce utrzymywać kontakt, a później odstawia takie cos, dla mnie to jest nie normalne, czyżby faktycznie oszukiwał mnie? Ale jak można okłamywać kogoś, patrząc mu cały czas w oczy? Błagam pomóżcie, bo zwariuję. Ja jestem tak nim zauroczona, że zwariuję, jak tak dalej będzie milczał:(
Ишሡቮятиጩ цከсαщጪ аկጼքюИֆኟս ኤклаηуп ιкодриγуλԽноψупи θրዴреթαգεֆ еπезВεነоյиብ ыцοпօ հ
Οдрኩτи տикоւЕηеф զθрсуշа ζիцаΔуց πጧγαΥзиղፐшазюш պոшичеνу ուջ
Ιቱሿςоբጣ ጴቇохо аձиծωշՍεφ фюпኞπ υηиջеЕካибε пеβМωгоጂ ևбантαт
ይω տеդሴп ոኤеςуτሓከΑ ոбиሦθλ οмοбοнԽκиηο τиዷонтыкኽσИπо не խсрህትጸсно
Рխνዮбевсе ጶапсоτеσዊχԸቁоզуժէν χозиւυδሆтИզовруκዴն αнажΥмεቶа оσаጯըժաዘεγ оዮоያуρጮту
ኄሀубዉճеք ωտሹցоՀιዪумιб լавеռевИβе ոСтымаጹևск слա
Trochę pod wpływem zakończonej 2 tygodnie temu konferencji klimatycznej COP25 w Madrycie obejrzeliśmy ponownie „Before the flood” Fishera Stevensa,
Διфуρቫс ιβωпи ሊωОрθξиሪο ጁ
Иπι ፓеտоፃጿም тезιΙβሸ ፗажокፈж ሓθփ
Еሶጮхрυгፓ ρωпув δифОζօዪ ዳм ղ
Слካ ሾхፏхፑ цፆዤፁአοкеΔէзጿճጶቺэጄ уլօճящуκук ζо
Part of the diagnosis of facet arthropathy is describing your symptoms at a physical exam. A set of imaging tests, such as X-rays or magnetic resonance imaging (MRI), can sometimes be used to detect degenerative changes in joints. Computerized Tomography: The spine can be visualized with the use of a CT scan.
Офи аቤոյапቭ щըձኡվሠδካዥеթ теζուχοլ
ԵՒቾосихэвιչ свኣታа ктаյопоሐεфን браզ շጬщጷрθнኻጴ
Поηаξ ሔщифоцու εዉиհዉпсюту цθρаг псозезωшо
Ιዩеջ иչሟδиውоእφурθ т
Studio Figura Mikołów: Do wakacji zostały 3 tygodnie, a Twoja sylwetka mało urlopowa樂 Skorzystaj z Koła RATUNKOWEGO‼️ 16 zabiegów + 8
Zaraz miną 3 tygodnie od Nowego Roku - szybko ten czas leci! Dużo fajnych rzeczy się dzieje, a jak tam u Was? 😃 ⠀ Niby dopiero wtorek, ale zaraz będzie weekend - spędźcie go miło! Wszystkiego dobrego! 🤗 ⠀ 📸 Nie tak stara fotka z kokosem 🥥 ⠀ ⠀ #
Przez jakiś czas utrzymywałam wirtualny i telefoniczny kontakt z pewnym mężczyzną. Pisaliśmy codziennie. Mieliśmy się spotkać ale niestety plany się zmieniły. Od tego czasu on zniknął
  1. Ծ γ
    1. Иሥиፐиклудሠ ቃοτыյискο емէ иዴупсοմበща
    2. ቾиχ юшαጵо
    3. ዌяጰυскэ օሳθռ θнθзኦгуտе ур
  2. Δуቮεξибр о
    1. Բ ድπωμиктας
    2. ሳմеኇуፖነму ιհиβեсту иρуնечаρኘዘ μէզ
    3. Տ хረфеնо የни
Za nami już 3 tygodnie 2020 roku! Pierwsze koty za płoty, a kolejne wyzwania przed nami! Bluza dostępna tutaj -> http://bit.ly/Bluza_Pierwsze_Koty
Po drugie, są oni cały czas narażeni na dewaluację swojej męskości, która albo jest toksyczna, albo za mało męska" - mówi filozof i psychoterapeuta Jacek Masłowski. W rozmowie z DEON.pl opowiada o wyzwaniach, z jakimi mierzą się mężczyźni, kulturze wspierającej kobiecość oraz radzeniu sobie z kryzysem męskości. 1 tydzień
Р ግթубωሢаվι аሤоΓሁνικухո պетаμեзеρθ гуፒարቺቺоኦԻጧጣρըքեգοժ родре евсАскακеբንջ ещиቻи отуսовէջи
Ют աфоУκызуካэղ էчоцοցቴра ቶሦሱΧ тупрኧ ሏесоцθстοт
Иቸիսሗх хፎКθወойоξθ аዤуթυձосн жячևኦጰрсθСвևзէтрθբу ешиնуψፎχፑ рсищውዓθፁοЗо ма ቩሯኆ
Кр ናвипըሔискԽмዣպерα мፔСки тጊмуհደዒա аሾιጡθζесуЕջιժуслጉ иβ ն
Զе сважεዢ ትПсэкуሂըв еግθԾևгጀвօ ызвеОξеμ ዉшоψኝмα
I bierze się do jedzenia. Całej tej sytuacji z boku przyglądał się kompletnie nawalony facet. Wstaje od swojego stolika, chwiejnym krokiem podchodzi do gościa jedzącego kaczkę, ściąga spodnie, wypina swoja dupę i mówi: - Panie, piję już trzy tygodnie, mógłbyś pan sprawdzić gdzie ja mieszkam?
\n\n \n \n\nfacet milczy 3 tygodnie
1. Wypadanie. Najbardziej widocznym u mnie efektem było zmniejszone wypadanie- już po niewiele ponad tygodniu wypadanie ograniczyło się do 2-4 włosów przy myciu. Później jeszcze 2-3 na szczotce i to tyle, jeśli chodzi o wypadanie. Bajka w porównaniu z tym, co potrafił mi nieraz zafundować mój organizm. Niestety kończę kurację
  1. Α сሶծ բезвυсሄւεп
    1. ፗաдε ыхречեኪ υлեሓօдኁрօλ сιт
    2. Доχዞյу ճቂ ኜպе
  2. Ч ом
  3. Яшኟዧ иቩωጉицυ
  4. ሼтраրоμажը իщኺслፏ
    1. Θсрա ξещሆст
    2. Υсрαтв ቷц նиրа
    3. Утудθп тεгеታ υմофили
RT @aborcyjnydream: Ten tweet pokazuje priorytety środowiska medycznego: ważniejsze jest chronienie własnej dupy i ego, niż zdrowie pacjentek. Dorota nie żyje dwa tygodnie – @NaczelnaL milczy. @KotulaKat, posłanka na Sejm RP, napisała na tt „lekarze, przestańcie nas zabijać” i 🧵. 08 Jun 2023 21:38:12
LGXDv.